Regularnie przychodzi ten czas, gdy mamy przyjemność przekazać wyniki naszej pracy klientowi. Odbywa się to różnie, w zależności od klienta. Inaczej, jeśli wpuszczamy nową wersję do „pudełka” (do sprzedaży indywidualnej), a inaczej, jeśli ta wersja jest wdrażana w banku. W tym miesiącu osobiście doglądaliśmy wdrożenia w Zurychu. Weekend (bo tylko wtedy Szwajcarskie banki mogą pozwolić sobie na przerwę w pracy) minął nad wyraz spokojnie. Pierwszy tydzień po wdrożeniu również. Po raz kolejny kawał naszej ciężkiej pracy zaczyna działać u klienta. Mimo trudów związanych z osobistym uczestnictwem we wdrożeniach jesteśmy dumni, że możemy pracować w tak ciekawym międzynarodowym środowisku. Serdeczne pozdrowienia tym razem z lotniska w Zurychu!